Drugi koncert „Jedynej Trasy w Polsce w 2023” odbył się dzisiaj na wypełnionej po brzegi Hali Stulecia we Wrocławiu. Jeśli miałbym go krótko zrecenzować, powiedziałbym, że ten koncert przekonałby nawet największych sceptyków. Był to starannie zaplanowany, przemyślany, świetnie zaaranżowany, a przede wszystkim doskonale wykonany i zaśpiewany dwuipółgodzinny występ muzyczny.
PS. Bilety na kolejne koncerty w tej trasie można kupić tutaj.
Sienkiewiczowie rozpoczęli koncert od mroczniejszej scenografii symulującej burzę. Stroje wokalistów w odcieniach czerwieni oraz pierwsze utwory dodawały temu atmosfery. Jednak niedługo potem czarna kurtyna za nimi opadła, a na scenie zapłonęły jasne światła. Wszystko rozjaśniło się. Za Kasią i Jackiem, ukazał się cały zespół odpowiedzialny za oprawę tego wydarzenia. Warto dodać, że zespół stawił czoła wyzwaniu i w pełni uświetnił to wydarzenie swoją grą. Śmiało mogę stwierdzić, że wielu polskich artystów może pozazdrościć Kwiatu Jabłoni takiego muzycznego teamu. Mieli swoje układy taneczne do rytmu muzyki i nie przestawali grać mimo tańczenia. To było niesamowite!
Gdy muzycy zaśpiewali swój cover Nie, nie, nie, cały tłum klaskał i śpiewał „Nigdy nie mów tego, że nienawidzisz„. Oświetlenie na scenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, a Kwiat Jabłoni zabrał wszystkich na niesamowitą muzyczną podróż. Kiedy Kasia zapowiedziała Bukę, hala eksplodowała okrzykami radości. Ten utwór, wraz z nastrojowymi ruchami tancerki w białej sukience, sprawił, że całe tłum rozpoczął kołysać się z prawej na lewą. Następnie artystka zadedykowała piosenkę Byłominęło wszystkim tym, którzy zdołali uwolnić się od toksycznego związku. Tutaj publiczność oszalała przy każdym kolejnym dźwięku. Na chwilę przerwali taniec, by zaprezentować jazzowe brzmienie utworu Polcia. Ten kawałek z charakterystyczną trąbką doskonale kontynuował zabawę.
Warto wspomnieć, że najnowsza trasa promuje również cele charytatywne, a tym razem wsparciem cieszy się organizacja Greenmind, zajmująca się m.in. ochroną lasów i dzikiej zwierząt. Artyści kontynuowali show utworem Przezroczysty świat na tle dyskotekowych świateł, a kiedy zapytali „Jak się bawi Wrocław?”, usłyszeli gromki okrzyk zgromadzonych. Bębny i perkusja nadawały szybkie tempo, dołączył do tego saksofon. Wzięli zamknęli mi klub to kolejny utwór, który skłonił publiczność do tańca i dobrej zabawy zarówno na sali jak i na scenie. Jacek powiedział, że utwór Dom jest niezwykle ważny dla całego zespołu i opowiada o wyzbywaniu się emocji.
Na scenę dołączyła z gościnnym wykonaniem Natalia Grosiak, która śpiewała razem z Kwiatem Jabłoni Trwaj chwilo, trwaj, co spotkało się z burzą oklasków. Nie mogło zabraknąć również utworu Szary świat, który mimo innej aranżacji niż w oryginale zrobił ogromne wrażenie. Wodymidaj to słowa z tytułu piosenki, które skandowała publiczność podczas kolejnego utworu, a energia wciąż nie słabła. Kolejną artystką zaproszoną gościnnie na koncert była Natalia Szroeder, która zaśpiewała razem z Kwiatem Jabłoni Szczęśliwego nowego roku, co zostało ciepło przyjęte przez publiczność.
Może zastanawiacie się, czy ktoś mógłby zresetować świat, aby nic się nie działo do wczoraj? To właśnie tym utworem zakończył się świetny, ponad dwugodzinny show Kwiatu Jabłoni. Oczywiście, nie mogło obejść się bez bisu. Na koncertowy deser rodzeństwo wraz zespołem zagrało Dziś późno pójdę spać. Myślę, że słowa „Choć nie chcę budzić się, nie umiem spać” wciąż rozbrzmiewają w uszach tych, którzy byli obecni. Ku radości wszystkich, tym się nie skończyło! Kasia i Jacek wykonali jeszcze Zasnąłem na trawniku, podkreślając przy tym, że jest to ich najważniejsza piosenka w całej dotychczasowej karierze. Potężne brzmienia rocka wstrząsnęły całą Halą Stulecia, energia dała się poczuć w powietrzu, a wydarzenie zakończyło się wielkimi brawami publiczności.
Organizatorem koncertu i całej trasy jest Good Taste Production, która z artystami z Polski i zza granicy organizuje z powodzeniem ponad 200 koncertów rocznie.