Drugi dzień Męskiego Grania 2024 we Wrocławiu przywitał festiwalowiczów piękną pogodą. Słoneczne promienie i ciepła atmosfera przyciągnęły na teren festiwalu znacznie większą liczbę uczestników niż w piątek.
Scena główna: Wybuch energii i emocji
Dzień koncertowy rozpoczął się od występu Anity Lipnickiej na scenie głównej. Artystka zaprezentowała nie tylko swoje największe przeboje, ale również utwory z najnowszego albumu „Śnienie”. Jej występ wprowadził publiczność w nostalgiczny, ale jednocześnie pełen emocji nastrój.
Kolejną artystką na scenie była Mery Spolsky, która oczarowała zgromadzonych swoją charyzmą i niesamowitą energią. Jej koncert był jednym z najbardziej zapadających w pamięć momentów dnia – Mery wspaniale nawiązała kontakt z publicznością, a jej radość z występu była widoczna na każdym kroku. Przyznała, że występ na głównej scenie Męskiego Grania był spełnieniem jednego z jej marzeń, co dodało jej występowi dodatkowej autentyczności.
Następnie scenę przejął Ørganek z projektem MTV Unplugged. Jego bardziej gitarowe brzmienia w połączeniu z gościnnym występem Adama Nowaka z zespołu Raz Dwa Trzy stworzyły niezwykłą atmosferę. Wykonanie dawnych hymnów Męskiego Grania, takich jak „Wataha”, przypomniało publiczności najlepsze momenty z poprzednich edycji festiwalu.
Późnym wieczorem na Scenie Głównej pojawił się Mrozu, który porwał publiczność do tańca i wspólnego śpiewania. Jego energia i przebojowość sprawiły, że wszyscy pod sceną bawili się doskonale. Mrozu, będący również członkiem Męskie Granie Orkiestry 2024, wykonał między innymi swój ubiegłoroczny hit „Supermoce”.
Na zakończenie dnia, Scena Główna była miejscem najbardziej wyczekiwanego koncertu – występu Męskie Granie Orkiestry 2024. Skład Daria Zawiałow, Mrozu i bracia Kacperczyk zagrali tegoroczny hymn „Wolne Duchy”, a także utwory takie jak „Cykady” czy „Kocham być z Tobą”. To był prawdziwy finałowy akcent, który zakończył dzień z ogromnym rozmachem i energią.
Scena Ż: Alternatywne brzmienia i niespodzianki
Równolegle do koncertów na Scenie Głównej, na mniejszej Scenie Ż zaprezentowali się artyści o bardziej alternatywnych brzmieniach. Dzień rozpoczął Patrick The Pan, którego muzyka łączyła elektronikę, gitarowe granie i solowe brzmienia, tworząc unikalny klimat.
Marcelina, która wystąpiła później, wprowadziła zebranych w świat swojego nowego materiału. Jej wyjątkowy głos i emocjonalne wykonanie były jednym z jaśniejszych punktów występów na Scenie Ż. Następnie Kosmonauci zaprezentowali swój zróżnicowany styl, łączący jazz, hip-hop i drum&bass, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności.
Wieczorem na scenie pojawił się zespół Kim Nowak, znany z mocnych, rockowych brzmień. Ich koncert był intensywnym doświadczeniem, które przypomniało publiczności o klasycznych rockowych energiach. Ostatnim występem na Scenie Ż był Wojtek Urbański z projektem Tacet, który dostarczył zebranym solidną dawkę elektroniki, zamykając dzień w rytmie pulsujących dźwięków.
Zdjęcia
Fot. Magda Stasio | @magda_fotografowanie
Link do zdjęć: https://www.facebook.com/share/p/zHdDoBxAjVwdCjVs/