Gdy myślimy o wakacjach z duszą, o przestrzeni, gdzie liczy się muzyka, wspólnota i autentyczne przeżycia – trudno o lepsze miejsce niż Ostróda w ostatnich dniach lipca. Ostróda Reggae Festival, uznawany za największe i najważniejsze wydarzenie związane z kulturą Karaibów w Polsce, wraca w dniach 24–27 lipca 2025 roku, by po raz dwudziesty czwarty zamienić Perłę Mazur w wielobarwne centrum pozytywnych wibracji.
Tegoroczna edycja przynosi wyjątkowo ekscytujące wieści. Do składu ORF 2025 właśnie dołączyli:
DUB INC, francuska maszyna koncertowa, której koncerty to zawsze energetyczny szturm na zmysły;
The Selecter – legenda brytyjskiego 2 tone, żywa historia, ale i wciąż bardzo aktualne, pulsujące przekazem show;
Mortimer, jeden z najciekawszych młodych głosów z Jamajki, niosący w sobie wrażliwość i duchową głębię reggae nowej fali;
Spięty, czyli charyzmatyczny lider Lao Che w solowej odsłonie, który wnosi do ORF polską perspektywę i osobistą ekspresję;
a także Inna De Yard, Ijahman Levi, Marcus Gad i The Sunvizors – artyści, których nie trzeba przedstawiać znawcom sceny roots i dub.
To międzynarodowy line-up, który jak co roku łączy klasyków z młodą sceną, pozwalając Wam doświadczyć bogactwa gatunku i jego nieustannego rozwoju. A to przecież dopiero początek ogłoszeń – kolejne nazwiska poznamy już niebawem.
Taniej tylko do końca miesiąca – to nie pusty slogan. Jeśli planujecie być częścią tej wyjątkowej wspólnoty, nie warto zwlekać. Bilety 4-dniowe kupicie już od 490,50 zł, a jednodniowe wejściówki dostępne są od 245,50 zł. Dla tych, którzy chcą zanurzyć się w pełni w festiwalowe życie – przygotowano oficjalne pole namiotowe w Parku Collisa. Cena? Tylko 181,50 zł za cały czas trwania wydarzenia.
Festiwalowe serce będzie bić na trzech scenach:
- Red Stage, czyli główna scena koncertowa,
- Green Stage – przestrzeń dla DJ’ów, wokalistów i producentów,
- oraz Yellow Stage, która wzorem Green łączy rytmy elektroniczne i jamajską tradycję.
Nie zabraknie też Molo Stage, dobrze znanej miejscowym i turystom sceny DJ-skiej ulokowanej na molo w centrum miasta – to tam jamajskie rytmy przenikają miejską codzienność, zapraszając spacerowiczów do wspólnej zabawy.
Ale Ostróda to nie tylko koncerty. To warsztaty, wioska afrykańska, dziecięca strefa zabaw, spotkania, projekcje filmowe, taniec, kuchnie świata i bazar, który przyciąga zarówno festiwalowiczów, jak i ciekawskich przechodniów. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – niezależnie od wieku i tego, jak dobrze zna reggae.
To, co wyróżnia ORF na tle innych imprez, to autentyczność i konsekwencja. Festiwal nie ulega sezonowym modom. Od lat promuje wartości wspólnoty, równości, tolerancji i otwartości, których tak bardzo potrzeba w dzisiejszym świecie. Te idee wybrzmiewają z każdej linii tekstu, z każdego basowego uderzenia. Tu naprawdę można poczuć ducha One Love – nie jako sloganu, ale realnej postawy.
Ostróda to miejsce spotkań pokoleń. Z jednej strony weterani sceny – zarówno polskiej, jak i światowej. Z drugiej – debiutanci, dla których występ na ORF to nie tylko prestiż, ale często przełom w karierze. Właśnie tu, dzięki konkursowi World Reggae Contest, polskie zespoły zyskały szansę nagrywania w legendarnym studio Tuff Gong na Jamajce.
To także festiwal wyróżniony i doceniony – przez publiczność, media, Ministerstwo Kultury. Przez lata wypracował sobie opinię wydarzenia, które nie tylko przyciąga świetnych artystów, ale robi to z klasą i szacunkiem do odbiorcy. Nieprzypadkowo ORF pojawiał się w zestawieniach najlepszych festiwali reggae na świecie – choć organizowany w Polsce, mówi językiem uniwersalnym.
Warto też wspomnieć o kontekście lokalnym. Dzięki bliskiej współpracy z miastem Ostróda i Urzędem Marszałkowskim, festiwal stał się silnym narzędziem promocji Warmii i Mazur, a także budowania mostów kulturowych – jak chociażby partnerstwo z jamajskim Ocho Rios czy obecność jamajskich dyplomatów wśród gości.
Nie sposób pominąć jednego z najbardziej zdumiewających faktów: przez ostatnie lata nie odnotowano żadnych przypadków naruszenia prawa podczas trwania festiwalu. Tysiące uczestników, a zero incydentów. To nie tylko ewenement – to dowód na to, że muzyka i wartości mogą kształtować atmosferę wydarzenia.
W Ostródzie nie chodzi o chwilowy trend, lecz o głęboką kulturę i długą tradycję. Festiwal przetrwał nawet pandemię, z roku na rok rośnie w siłę, przyciąga coraz młodszych fanów i wciąż inspiruje starsze pokolenia.