GKS Tychy bliżej finału

Hokeiści GKS Tychy wykonali mały krok w stronę obrony tytułu mistrzowskiego PLH.
W rozegranym na własnej tafli pierwszym półfinałowym meczu pokonali Tatry Ski Podhale Nowy Targ 4:1.
Gospodarze dopingowani przez niemal komplet publiczności jaki zasiadł na trybunach Stadionu Zimowego byli stroną dominującą w tym spotkali i wygrali zasłużenie.
Już od początku pierwszej tercji oba zespoły narzuciły ostre tempo spotkania. Bardziej aktywniejsi na lodzie byli hokeiści gospodarzy, jednak w ich poczynaniach brakowało dokładności. Goście z Nowego Targu nastawiali się na kontry i strzały z dystansu.
Dobrze w obu zespołach spisywali się bramkarze – na trybunach kibice fantastycznie dopingowali swoich pupili , jak również postarali się o efektowną oprawę meczu.
Worek z bramkami rozwiązał się w drugiej tercji spotkania. Najpierw w 26 min prowadzenie dla gospodarzy zdobył Filip Komorski, a chwilę później grając w osłabieniu tyszanie strzelili drugiego gola. Po błędzie obrońców „Szarotek” na rajd przez pół długości lodowiska zdecydował się Tomas Sykora pewnie pokonując w sytuacji sam na sam Odrobnego.
Na trybunach zapanowała euforia. Kibice domagali się jak najszybciej strzelenia trzeciego gola.
Tak się jednak nie stało. Grając w przewadze zawodnika goście  po minucie strzelili kontaktowego gola autorstwa Sammalmy.
Tempo meczu dalej mogło się podobać, choć oba zespoły inkasowały sporo karnych minut. Prym w tym wiedli goście z Podhala często prowokując hokeistów gospodarzy, a przy okazji stwarzając im okazję do gry w przewadze.
W trzeciej tercji oba zespoły miały okazję do zmiany wyniku, ale dalej jednak w ich poczynaniach było sporo niedokładności.
Goście z Nowego Targu dążyli do wyrównania ale ich próby były bezskuteczne. Tyszanie też mieli swoje szanse, jednak dopiero na trzy minuty przed końcem udało się im strzelić trzeciego gola autorstwa Cichego.
Chwilę później Podhale wycofało własnego bramkarza licząc na zmniejszenie strat, a zamiast tego Jefimenko strzałem do pustej bramki ustalił wynik tego spotkania na 4:1 dla GKS Tychy.
Podsumowując – zarówno hokeiści jak i kibice stworzyli świetne widowisko. Teraz rywalizacja przenosi się do Nowego Targu, gdzie już w najbliższy piątek rozegrane zostanie drugie spotkanie półfinałowe. Warto przypomnieć że rywalizacja na tym etapie toczy się do czterech zwycięstw.

Dziękujemy, że czytasz artykuły na tuPozytywnie.pl 🙂 Bądź zawsze na bieżąco i obserwuj nas na Facebooku!