BitterSweet Festival 2025 domyka line-up: Muzyczny manifest pokolenia

Gdy sierpniowe słońce powoli schodzi za horyzont, a w powietrzu unosi się zapach kurzu i letniej ekscytacji, Park Cytadela w Poznaniu zamienia się w centrum emocji, dźwięków i wspólnoty. Przed Wami BitterSweet Festival – nowe, ale już intrygujące ogniwo na festiwalowej mapie Polski, które w dniach 14–16 sierpnia 2025 roku zaserwuje mieszankę nostalgii i nowoczesności, słodyczy i goryczy, rytmu i refleksji.

Zamknięcie głównego line-upu – moment, na który czekaliście

Po miesiącach oczekiwań, domysłów i przecieków – znamy już pełną listę artystów głównej sceny BitterSweet Festival 2025. Do wcześniej ogłoszonych gwiazd, takich jak Post Malone, Nelly Furtado (jedyny koncert w 2025 roku!), Taco Hemingway, Empire of the Sun, Hurts czy Loreen, dołączają kolejne nazwiska, które tylko podkręcają atmosferę.

Peggy Gou powraca do Polski z arsenałem parkietowych hitów, które nie biorą jeńców. Jej „It Makes You Forget (Itgehane)” to hymn współczesnej elektroniki, a każda jej nocna setlista to podróż przez taneczne emocje i pulsujące beaty. Jeśli planujecie tylko jedno nocne wyjście tego lata – niech to będzie właśnie ta noc.

Ale nie samym techno człowiek żyje. Na drugiej stronie muzycznego spektrum czeka na Was Two Feet – artysta balansujący między elektrycznym bluesem a intymnością brzmień. „Go F*ck Yourself” czy „I Feel Like I’m Drowning” to nie tylko viralowe hity, ale też dowód na to, że emocje mogą mieć gitarowy pazur i elektroniczny puls. BitterSweet będzie też okazją do usłyszenia premierowych utworów z nadchodzącej płyty artysty.

Punk, hałas i śmiech przez łzy

A jeśli pragniecie wytrącenia ze strefy komfortu – wejdźcie w świat Viagra Boys. Szwedzki kolektyw punk-rockowy przywozi do Poznania czarny humor, mroczne teksty i dziką energię, której nie da się podrobić. W czasach, gdy wszystko musi być „ładne”, oni proponują coś zupełnie odwrotnego – ironiczny i głośny portret współczesnych absurdów.

Na drugim końcu spektrum – ¥ØU$UK€ ¥UK1MAT$U, DJ, którego sety w Boiler Roomie rozgrzewały już parkiety w Berlinie i Tokio. Krytycy mówią o nim jako o połączeniu szamana i wojownika – i trudno się z tym nie zgodzić. Jego występ może być dla wielu jednym z tych, które wspomina się latami – taneczny trans spotyka tu nowoczesną elektronikę i etniczne brzmienia.

Głęboko, emocjonalnie, intymnie

Ważnym punktem programu będzie Martin Luke Brown, artysta czerpiący z jazzu, soulu i psychodelicznego popu. Jego utwory to jak listy pisane o północy – osobiste, delikatne, pełne emocji. Idealny soundtrack do sierpniowego wieczoru pod drzewami Cytadeli.

Tempesst, australijski zespół mieszkający w Londynie, dopełni tę atmosferę utworami z płyty „Forbidden Fruit”. Ich muzyka to przestrzeń, w której można się zatracić – między gitarowymi pogłosami a psychodelicznymi melodiami. To brzmienie, które doskonale rezonuje z ideą festiwalu: sweet sounds, bitter lyrics.

Polska reprezentacja z charakterem

BitterSweet to także głos lokalnej sceny, której nie da się zignorować. Po przerwie od twórczości na scenę wraca Bedoes 2115 – artysta, który na nowo zdefiniował polski rap. Jego występ na festiwalu będzie jednym z zaledwie trzech koncertów w 2025 roku, co czyni go wydarzeniem wyjątkowym. Jak zawsze, możecie spodziewać się nie tylko muzyki, ale spektakularnej oprawy wizualnej i energetycznego performansu.

W zupełnie innym klimacie wystąpi Julia Wieniawa, która w 2025 roku zdobyła serca słuchaczy utworem „Kocham”, stając się głosem nowego pokolenia kobiet. Na BitterSweet zagra premierowy koncert z nowym materiałem, ale nie zabraknie też dobrze znanych przebojów, takich jak „Nie muszę” czy „Rozkosz”.

Sara James pokaże natomiast, że dojrzewa artystycznie z każdym kolejnym projektem. Jej debiutancki album „PLAYHOUSE” to dowód na to, że R&B, soul i hip-hop mogą współistnieć z młodzieńczą autentycznością i sceniczną dojrzałością.

Nowe twarze i alternatywne brzmienia

Odkrywczość to nieodłączna część festiwalu – dlatego w programie znajdziecie także Roszalie, francuskie trio z hipnotyzującym live-actem. I choć nazwa może sugerować romantyczne brzmienia, ich występ to raczej pulsująca eksplozja energii, rytmu i żywiołowej scenicznej obecności.

Nie zapomnijcie też o DRE$$CODE – młodym kolektywie, który na granicy muzyki, mody i social vibe’u tworzy nie tyle koncert, co multimedialne doświadczenie. To manifest pokolenia, które komunikuje się za pomocą TikToka, Memów i beatów.

Festiwal to więcej niż line-up

Choć poznaliśmy głównych artystów, BitterSweet to znacznie więcej niż tylko sceny i muzyka. Organizatorzy zapowiadają bogaty program wydarzeń towarzyszących: od secret gigów, przez międzypokoleniowe domówki i festiwalowe aftery, po działania miejskie i plenerowe kino. Współpraca z fundacjami SEXED.PL i UNAWEZA oraz inicjatywa MŁODE GŁOWY dodają temu wydarzeniu głębi i społecznego znaczenia.

„To wspólnota, która będzie rezonować jeszcze długo po ostatnim bisie” – zapowiada Sara Kordek z Good Taste Production. I trudno się z tym nie zgodzić.

Bilety oraz szczegóły znajdziecie na stronie www.bittersweetfestival.pl.
Widzimy się w sierpniu?

Dziękujemy, że czytasz artykuły na tuPozytywnie.pl 🙂 Bądź zawsze na bieżąco i obserwuj nas na Facebooku!