27 lipca 2024 roku Justin Timberlake zagrał spektakularny koncert w krakowskiej Tauron Arenie, będący częścią jego światowej trasy koncertowej “The Forget Tomorrow World Tour”. Było to drugie z rzędu wydarzenie w Krakowie, które przyciągnęło tłumy fanów z całej Polski i nie tylko. Za organizację była odpowiedzialna agencja Live Nation, a drzwi areny otwarto już o 18:00, co pozwoliło publiczności na spokojne zajęcie miejsc i przygotowanie się na wieczór pełen emocji.
Wieczór rozpoczął się od setu DJ Hypesa o 20:00, który rozgrzał publiczność swoimi energetycznymi miksami. Główna atrakcja wieczoru, Justin Timberlake, pojawił się na scenie dokładnie o 20:55, wprowadzając widzów w euforię. Występ rozpoczął się od utworu “No Angels”, który z miejsca porwał tłum.
W trakcie koncertu Timberlake zaprezentował imponujący zestaw utworów, obejmujący zarówno klasyki, jak i nowsze kompozycje. W setliście znalazły się hity takie jak “Cry Me A River”, “SexyBack”, “Can’t Stop The Feeling!” oraz “Mirrors”. Wykonanie utworu “LoveStoned” zaskoczyło fanów efektownym pokazem świateł, a “Rock Your Body” zachęciło całą arenę do tańca, to była niesamowita podróż sentymentalna.
Scena była imponująca – Timberlake występował na wielopoziomowej konstrukcji, co umożliwiało lepszy kontakt z widownią. Występ wzbogaciły niesamowite efekty wizualne, w tym dynamiczne światła i projekcje multimedialne. Artysta wielokrotnie zwracał się do publiczności, dziękując za przybycie i tworząc atmosferę bliskości. Jego interakcje z fanami były ciepłe i naturalne, co potęgowało wrażenie wyjątkowości wieczoru.
Koncert zakończył się energetycznym finałem z utworem “SexyBack”, który sprawił, że cała arena wpadła w euforię. Po zakończeniu show, widzowie opuszczali Tauron Arenę zadowoleni i pełni wrażeń, dzieląc się pozytywnymi opiniami o występie. Timberlake udowodnił, że mimo upływu lat wciąż jest jednym z najlepszych artystów popowych na świecie, potrafiącym zapewnić niezapomniane przeżycia muzyczne i wizualne. Życzymy sobie samych wydarzeń muzycznych na tak wysokim poziomie. Trzymajcie się ciepło i jak zawsze do zobaczenia pod sceną!




