Myles Kennedy i Black River Delta w Progresji – mocne rockowe brzmienia

Na scenie warszawskiej Progresji pojawi się Myles Kennedy, frontman zespołu Alter Bridge i długoletni współpracownik Slasha. Obok niego zagrają Szwedzi z Black River Delta, przynosząc publiczności swoje surowe, blues rockowe brzmienie. Wieczór 7 listopada 2024 roku zapowiada się jako wyjątkowe spotkanie dwóch światów – pełnej energii, rockowej dynamiki Kennediego i głęboko zakorzenionego w tradycji amerykańskiego bluesa stylu Black River Delta.

Myles Kennedy – solowy artysta o niegasnącej pasji

Myles Kennedy to artysta, którego nazwisko na stałe wpisało się w historię współczesnego rocka. Początkowo zasłynął jako wokalista Alter Bridge, jednego z najbardziej rozpoznawalnych zespołów na scenie post-grunge i alt-metalu. Jednak jego kariera nie skończyła się na jednym projekcie. Kolejnym etapem był wieloletni, owocny mariaż muzyczny ze Slashem, gitarzystą legendarnego Guns N’ Roses. To właśnie u boku tego charyzmatycznego gitarzysty Kennedy udowodnił, że jest artystą wszechstronnym, którego wokal i umiejętności kompozytorskie nie mają sobie równych.

Jednak to jego solowe projekty ukazują pełnię artystycznego talentu. Dwie płyty wydane pod jego własnym nazwiskiem nie tylko różnią się od siebie, ale także ukazują jego niezwykłą wszechstronność. Z jednej strony Kennedy zanurza się w refleksyjnych klimatach singer-songwriterskich, gdzie blues i americana odgrywają kluczową rolę, z drugiej jednak nie traci z oczu swojej rockowej tożsamości. W jego twórczości słychać zarówno delikatność i melancholię, jak i energię typową dla rockowej dynamiki. Ten kontrast i umiejętność balansowania między różnymi gatunkami muzycznymi sprawiają, że jego koncerty stają się emocjonalnymi podróżami, które trafiają zarówno do fanów mocniejszych brzmień, jak i tych poszukujących czegoś bardziej subtelnego.

Podczas koncertu w Warszawie Kennedy zaprezentuje nie tylko przekrojowy materiał z dotychczasowej kariery, ale także utwory, które ukazują jego artystyczny rozwój. Jego wokal, który potrafi być jednocześnie delikatny i potężny, z pewnością poruszy każdego, kto tego wieczoru pojawi się w Progresji.

Black River Delta – blues rock z serca Skandynawii

Chociaż Black River Delta pochodzi ze Szwecji, ich brzmienie przypomina raczej dźwięki rodem z amerykańskiego Południa. Blues rock, który proponują, nie tylko spełnia wszelkie oczekiwania miłośników tego gatunku, ale wnosi do niego coś świeżego i autentycznego. Niezwykle korzenne, zbudowane na feelingu kompozycje zespołu, odwołują się do najważniejszych tradycji bluesa, jednocześnie dodając im współczesnego sznytu. To muzyka, która przemawia zarówno do ortodoksyjnych fanów bluesa, jak i tych, którzy szukają w niej nowoczesnych akcentów.

Ostatni album zespołu, „Shakin’”, to dowód na to, że Black River Delta nie boi się eksperymentować, jednocześnie zachowując wierność swoim muzycznym korzeniom. Ich utwory pełne są emocji – goryczy, refleksji, ale i nadziei. Nic dziwnego, że Joe Bonamassa, jeden z najważniejszych bluesmanów współczesności, dostrzegł w nich ogromny potencjał. Podczas koncertu w Progresji z pewnością udowodnią, że ich miejsce na bluesowej scenie nie jest przypadkowe.

Muzyczna uczta na jesienne wieczory

Koncert Mylesa Kennediego i Black River Delta w warszawskiej Progresji to wydarzenie, które może przyciągnąć zarówno miłośników rocka, jak i bluesa. Kennedy z jego charyzmatycznym wokalem oraz Black River Delta, oferujący głębokie blues rockowe brzmienia, stworzą atmosferę pełną emocji i muzycznych kontrastów. To spotkanie dwóch artystów, którzy mimo różnic w stylu, łączy wspólna pasja do muzyki, autentyczność i umiejętność poruszania serc słuchaczy.

Jeśli jesteście fanami zarówno mocnych rockowych riffów, jak i pełnego emocji, surowego bluesa, ten wieczór w Progresji będzie prawdziwą ucztą dla waszych zmysłów.

Dziękujemy, że czytasz artykuły na tuPozytywnie.pl 🙂 Bądź zawsze na bieżąco i obserwuj nas na Facebooku!