Siatkarki BKS Aluprof Bielsko-Biała uległy we własnej hali zawodniczkom z Legionowa. Pozostaje im walka o 7 miejsce w lidze.
Faworytkami spotkania niewątpliwie były bielszczanki, jednak już po pierwszym meczu wygranym przez nasz zespół na wyjeździe 3:2 należało obawiać się przeciwnika. W hali pod Dębowcem siatkarki dostarczyły kibicom sporo emocji.
Pierwszą partię lepiej rozpoczęły przyjezdne, które prowadziły na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Dalej jednak prym wiodły bielszczanki wygrywając seta do 19. W następnej odsłonie dominowały tym razem dziewczyny z Legionowa, nie popełniały błędów i wygrały 25:14. Na nic zdały się zmiany w ekipie gospodyń, nie pomogło nawet wprowadzenie do gry doświadczonych Czeszek, Horki i Muhlsteinovej. Trzecią partię znowu lepiej rozpoczęły rywalki, wyszły na prowadzenie 8:4. Siatkarki BKS-u doprowadziły do wyrównania 15:15, a w końcówce odskoczyły przeciwniczkom po serii świetnych ataków i zagrywek Heike Beier, set zakończył się wynikiem 25:19.

Czwarta odsłona była zdecydowanie najbardziej wyrównana, oba zespoły często zmieniały się na prowadzeniu, świetnie grały zarówno Heike Beier jak i Malwina Smarzek w ekipie gości. Ostatecznie partia ta padła łupem dziewczyn z Legionowa. Przyjezdne lepiej rozpoczęły też piątego seta, prowadziły od początku do końca, wygrywając ostatecznie 15:11. Tym samym o awansie do rywalizacji o piąte miejsce musiał zdecydować złoty set. W dodatkowej partii rozegranej do 15 również dominowały rywalki, znowu błyszczała Malwina Smarzek. Przyjezdne wygrały seta 15:10 i mogły cieszyć się z wielkiego sukcesu, jaki stał się ich udziałem.
Bielszczanki czeka walka o 7 miejsce w Orlen Lidze przeciwko Beef Master Budowlani Łódź. Pierwszy mecz siatkarki BKS-u zagrają już 6 maja w Łodzi, rewanż tydzień później w hali pod Dębowcem.
Foto: siatkowka.bks.bielsko.pl