Jeśli byliście świadkami muzycznej rewolucji, jaką JIMEK zainicjował w łódzkiej Atlas Arenie, doskonale wiecie, że to nie był zwykły koncert. To było doświadczenie totalne – dźwięk, przestrzeń i emocje połączone w coś, co trudno nazwać inaczej niż przełomem. A jeśli nie – macie niepowtarzalną okazję to nadrobić. Wrocław, Gdańsk i Szczecin już wkrótce staną się scenami kolejnych aktów tej niezwykłej opowieści.
SUBKLASYKA wraca w 2025 roku – ale nie jako kopia tego, co już było. To nowa odsłona, nowe aranżacje i zupełnie inna energia. JIMEK nie pozwala sobie na rutynę. Każdy występ to dla niego eksperyment. Ryzyko. Próba przesunięcia granic tego, czym może być koncert symfoniczny w XXI wieku.
Koncerty 360° – nie tylko słuchasz, ale jesteś w środku
Nieprzypadkowo mówi się o „ekstremalnej perspektywie”. Formuła koncertów 360°, którą JIMEK z powodzeniem przetestował w Łodzi, zrewolucjonizowała sposób, w jaki możemy doświadczać muzyki. Publiczność otaczająca scenę, orkiestra grająca dookoła, dźwięk, który przenika z każdej strony – to coś więcej niż występ. To zanurzenie w brzmieniu, w którym nie ma wyraźnego początku ani końca. Wrocław i Szczecin – możecie się tego spodziewać. A raczej – możecie tego doświadczyć.
Goście, którzy dopełnią muzyczną narrację
Każdy z koncertów SUBKLASYKA TOUR zyska unikalny charakter także dzięki zaproszonym gościom. We Wrocławiu usłyszycie m.in. Pezeta, legendarną formację Wzgórze Ya-pa 3, Paktofonikę oraz Zdechłego Osę. W Gdańsku do składu dołączą O.S.T.R oraz ponownie Pezet i Wzgórze Ya-pa 3. Z kolei w Szczecinie – oprócz Pezeta i Wzgórza – na scenie pojawi się także Paktofonika. To zestawienia, które nie tylko podkreślają przekrojowy charakter projektu, ale też pokazują, jak szeroko JIMEK rozumie pojęcie wspólnego muzycznego języka.
Subklasyka – czyli klasyka bez granic
Jeśli myśleliście, że muzyka klasyczna to domena filharmonii i konwenansów – JIMEK od dawna udowadnia, że może być inaczej. Pierwsza edycja SUBKLASYKA była szaloną mieszanką klasyki, hip-hopu, jazzu, trapu i muzyki filmowej. Tym razem ma być jeszcze bardziej eklektycznie. W programie usłyszycie m.in. fragmenty „Historii Polskiego Hip-Hopu”, ale też motywy z „Sztuki Kochania” czy „Ataku Paniki”. Tego nie da się opisać – to trzeba przeżyć.
A przeżyjecie to z artystą, który nie uznaje kompromisów. Jak sam mówi: „Nie interesuje mnie puszczenie play czegoś, co możesz za chwilę dokładnie tak samo puścić sobie w słuchawkach”. Tu nie ma playbacku. Tu nie ma schematów. Jest tylko tu i teraz.
Ryzyko? Zawsze. Bo tylko wtedy dzieje się coś prawdziwego
Jednym z najważniejszych elementów tej trasy będzie – jak zawsze – nieprzewidywalność. Każdy koncert będzie inny. Inni goście, inne interakcje, inna dramaturgia. Na scenie pojawią się wyjątkowi artyści, ale ich tożsamości nie są jeszcze ujawnione. I może lepiej – bo w tej niepewności kryje się najwięcej emocji.
JIMEK stawia wszystko na jedną kartę. Nie szuka bezpiecznych ścieżek, nie boi się zaskoczyć samego siebie. Ta filozofia przekłada się na jakość jego koncertów. To nie show z gotowego scenariusza – to żywy organizm, który reaguje na Waszą obecność, energię, napięcie.
Artysta, który redefiniuje zasady gry
Zresztą – JIMEK nigdy nie był artystą, który gra według ustalonych reguł. Od początku kariery zaskakiwał projektami, które łączyły to, co z pozoru niemożliwe do połączenia. Hip-hop z orkiestrą symfoniczną? Proszę bardzo. Trap z klasyką? Naturalnie. Soundtracki filmowe obok beatów ulicznych? Dlaczego nie.
Nie chodzi jednak tylko o łączenie stylów. Chodzi o opowieść, którą potrafi stworzyć z dźwięków. O emocje, które płyną ze sceny. I o to, że każdy z nas – niezależnie od tego, co zwykle gra w naszych słuchawkach – może odnaleźć w jego muzyce coś dla siebie.
Gdzie i kiedy?
SUBKLASYKA TOUR 2025 zawita do trzech miast:
- Wrocław, 27 kwietnia – Hala Stulecia (Koncert 360°)
- Gdańsk / Sopot, 17 maja – ERGO ARENA
- Szczecin, 25 maja – NETTO Arena (Koncert 360°)
Bilety są jeszcze dostępne na eBilet.pl – ale czas działa na Waszą niekorzyść. Jeśli chcecie stać się częścią czegoś, co wykracza poza zwykłe koncertowe doznania, warto się pospieszyć. To wydarzenia, o których będzie się mówiło jeszcze długo po tym, jak wybrzmi ostatnia nuta.