Oblany ostatni test Polaków

Reprezentacja Polski do lat 20 przegrała 0:2 z Niemcami w ostatnim spotkaniu towarzyskim przed MŚ U20, które zostaną rozegrane w naszym kraju. Działo się to na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej, który dziś po raz kolejny miał okazję gościć młodych piłkarzy.
Choć zdecydowanym faworytem byli goście, to jednak po ostatnim wygranym kilka dni temu w Łodzi spotkaniu z Japonią 4:1, sztab szkoleniowy i kibice mieli nadzieję że białoczerwoni pokuszą się o sprawienie niespodzianki.

Jednak już od początku spotkania zarysowała się delikatna przewaga Niemiec, którzy szybko,b o już w 17 min spotkania, otworzyli wynik meczu. Środkiem boiska wymienili kilka podań usypiając nieco naszą linię obrony a obsłużony dobrym podaniem Otto w sytuacji sam na sam z Niemczyckim nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.
Dwie minuty później powinno być 1:1. Znakomita główka Serafina Szoty tylko ostemplowała bramkę rywali. Dobitka również była niecelna, natomiast goście wyruszyli natychmiast z szybką kontrą. Tym razem jednak Niemczycki był na posterunku.
W grze rywali było widać doświadczenie oraz dużą wymienność podań, a także zgranie i dużo lepsze wyszkolenie techniczne.
Do przerwy obraz gry nie uległ zmianie. Niemcy grali rozważnie, nie forsując jednak tempa. W grze Polaków nie widać było niestety błysku.
Po zmianie stron gospodarze zagrali z większym animuszem, jednak klarownych sytuacji do zdobycia gola nie potrafili stworzyć.
Brakowało strzałów z dystansu. Warto tu podkreślić, że w drugiej odsłonie meczu Polacy mieli tylko dwa celne strzały na bramkę rywali.
Niemcy byli bezbłędni w defensywie. Kasowali nasze ataki, łapali nas w pułapki ofsajdowe.
Z kronikarskiego obowiązku należy odnotować próby Łyszczarza z dystansu i główkę Chrzanowskiego, która trafiła jednak wprost w ręce golkipera gości.
Ambicji naszym zawodnikom nie brakowało. Jednak zamiast strzelić gola straciliśmy drugiego w 78 min meczu, a po akcji lewą stroną boiska Friede urwał się z pod opieki obrońców i wpakował po raz drugi piłkę do siatki. Ten sam zawodnik trzy minuty wcześniej miał znakomitą okazję do strzelenia bramki, jednak posłał futbolówkę Panu Bogu w okno.
Bramka ta kompletnie podcięła Polakom skrzydła. Całkowicie opadła wiara że można jeszcze zmienić coś w tym spotkaniu.
Powoli też zaczęły postoszeć trybuny – zniecierpliwieni kibice, których pojawiło się blisko sześć tysięcy powoli opuszczali stadion.
Pięć minut później Niemcy mogli pokusić się o trzeciego gola. Tym razem jednak zabrakło im szczęścia. Uderzenie Ittera zatrzymało się na poprzeczce.Do Do końca spotkanie wynik nie uległ już zmianie.
Teraz przed podopiecznymi Jacka Magiery ostatni etap szlifowania formy i ustalenia kadry na MŚ U20, które już 23 maja rozpoczną się na polskiej ziemi.
Pozostaje mieć nadzieję, że nasi piłkarze godnie zaprezentują się przed swoimi kibicami, którzy dziś niestety dostroili się do gry swoich pupili. Na trybunach momentami było sennie jak na murawie i brakowało zorganizowanego dopingu.

Dziękujemy, że czytasz artykuły na tuPozytywnie.pl 🙂 Bądź zawsze na bieżąco i obserwuj nas na Facebooku!