Nie udał się debiut nowemu selekcjonerowi męskiej kadry szczypiornistów Patrykowi Romblowi – w rozegranym meczu kwalifikacji Euro 2020 w Arenie Gliwice wysoko ulegli czwartej drużynie świata Niemcom 18:26.
Goście byli zdecydowanym faworytem tego spotkania,jednak nasi kibice,których zgromadziło się na trybunach blisko 10 tysięcy,mocno wierzyli że Polacy postawią twarde warunki przeciwnikowi.
Tylko pierwsze pięć minut meczu wskazywało że będzie szansa na dobry rezultat,po otwarciu wyniku przez Niemców,Białoczerwoni za sprawą Tomasza Gębali,który świetnie wszedł w to spotkanie zdobyli dwie bramki i wyszli jak się okazało na pierwsze a zarazem ostatnie prowadzenie w tym meczu.
Goście zaczęli bardziej agresywnie grać w obronie a naszym zawodnikom trafiało się sporo błędów w ataku,niecelnych podać i strat piłek,co ułatwiało rywalom zdobywanie bramek i powiększanie przewagi.
Przy stanie 2:6 trener naszej kadry wziął czas,uspokoił nieco grę swoich podopiecznych,czego efektem było zdobycie szybko dwóch bramek a za sprawą dobrze dysponowanego w bramce Adama Morawskiego załapaliśmy kontakt na 6:7.
Niestety szybko wróciły stare grzechy czyli błędy,rywale powoli odskakiwali Nam w tym spotkaniu,by na przerwę schodzić z przewagą trzech bramek.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie,mimo stosowanych zmian w składzie,goście zdobywali kolejne gole i budowali przewagę,która sięgała już w pewnej fazie spotkania siedem bramek.
Często korzystali z prezentów jakimi były błędy naszej defensywy,kontrolowali sytuację na parkiecie,nie do zatrzymania był Gensheimer,który zdobył dziewięć bramek w tym spotkaniu.
W naszej reprezentacji można wyróżnić obu bramkarzy a zwłaszcza Mateusza Korneckiego,który został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
Nie zawiodła jak zawsze publiczność,która przez całe spotkanie głośno dopingowała swoich pupili.
Teraz trenera Rombla czeka mozolna budowa drużyny,by jak najlepiej prezentować się w kolejnym spotkaniu,które już w sobotę zagramy ponownie z Niemcami,tym razem na wyjeździe.