Piast Gliwice zagra w pucharach

Po zwycięstwie w 33 kolejce Lotto Ekstraklasy, w której Piast Gliwice pokonał Cracovię 3:1,piłkarze z Okrzei otworzyli sobie drzwi do europejskich pucharów.
Gospodarze już noszą przydomek „Rycerze Wiosny”,to była ich siódma z rzędu wygrana na własnym stadionie.

Mecz z animuszem rozpoczęła Cracovia,która już w 2 min po strzale Janusza Gola zza linii pola karnego mogła objąć prowadzenie,jednak golkiper Piasta,Frantisek Plach popisał się znakomitym refleksem broniąc strzał pomocnika gości.
Z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić miejscowi,czego efektem było objęcie prowadzenia w 11 min meczu.
W polu karnym faulowany był Valencia,po videoweryfikacji VAR sędzia Paweł Raczkowski wskazał na „wapno”,bramkę zdobył Aleksander Selar.
Gospodarze starali się iść za ciosem,chcąc podwyższyć prowadzenie,mieli do tego okazję min za sprawą strzału w 28 min Toma Heteleya,piłkę zmierzającą pod poprzeczkę w sobie tylko znany sposób przeniósł Pesković.
Cracovia powoli podkręcała tempo i już w 32 min doprowadziła do wyrównania,które podobnie jak Piast uzyskała z rzutu karnego.
Tym razem już bez żadnych wątpliwości sędzia tego spotkania odgwizdał przewinienie Mokwy,gola zapisał na swoim koncie Cabrera.
Do przerwy wynik już nie uległ zmianie,tak więc po pierwszych 45 min meczu mieliśmy remis 1:1.

Po zmianie stron znowu goście zaczęli grać z większym animuszem,już w 47 min obsłużony świetnym podaniem Wdowiak mógł wyprowadzić „Pasy” na prowadzenie,jednak jego strzał minął lewy słupek bramki gospodarzy.
Podobnie jak w pierwszej osłonie meczu,Piast potrzebował kilka minut na „rozkręcenie się”.
W 66 min po centrze z rzutu rożnego Badii,piłkę na klatkę piersiową przyjął Sedlar i płaskim strzałem po raz drugi pokonał Peskovicia.
Na trybunach zapanowała euforia,kibice gospodarzy uwierzyli w kolejne zwycięstwo swoich pupili.
Przez następny kwadrans obie drużyny miały po jednej okazji do zmiany rezultatu;o wiele lepszą miała Cracovia,jednak po strzale Hernandesa,po raz kolejny udaną i skuteczną interwencją popisał się Plach.
Trener Piasta Waldemar Fornalik na ostatni kwadrans tego spotkania dokonał dwóch zmian w składzie,desygnując do boju młode pokolenie w postaci Sokołowskiego i Tomczyka.
Właśnie za sprawą tego drugiego zawodnika rozstrzygnęły się losy spotkania,w 88 min po stracie w środku pola futbolówkę przejął Sokołowski,który momentalnie na prawe skrzydło zagrał do Konczkowskiego,ten dostrzegł dobrze ustawionego Tomczyka,po jego strzale piłka po raz trzeci zatrzepotała w bramce bezradnego w tej sytuacji Peskovicia i było już wiadome że 3 pkt zostaną w Gliwicach.

Kibice „Niebiesko-czerwonych” na stojąco po zakończonym meczu dziękowali im za grę,dzięki kolejnemu zwycięstwu Piast może nawet liczyć się w grze o mistrzowską koronę,jedno jest pewne-będzie reprezentował nasz kraj w europejskich pucharach.
Teraz przed Piastem ciężkie wyjazdowe spotkanie z mistrzem Polski,Legią Warszawa,gdyby tam pokusił się o kolejne zwycięstwo sytuacja na koniec seoznu byłaby w tabeli jeszcze ciekawsza.

Dziękujemy, że czytasz artykuły na tuPozytywnie.pl 🙂 Bądź zawsze na bieżąco i obserwuj nas na Facebooku!