Dwie bielskie drużyny siatkarskie, a mianowicie siatkarki BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała oraz siatkarze BBTS, rozpoczęły przygotowania do nowego sezonu siatkarskiego 2023/2024.
Poprzedni sezon siatkarki BKS zakończyły na najlepszym od dekady – zajęły bowiem czwartą lokatę, przegrywając walkę o brązowe medale z Budowlanymi Łódź.
Jak to zwykle bywa w każdym klubie, doszło do roszad kadrowych, choć trzeba uczciwie przyznać, że główny skład zespołu z poprzedniego sezonu udało się utrzymać.
Łącznie odeszło pięć zawodniczek, w tym odkrycie poprzedniego sezonu Dominika Pierzchała, która zdecydowała się podpisać kontrakt z Chemikiem Police. Ponadto, odeszły Weronika Sobiczewska, Karina Chmielewska, Maja Szymańska oraz T’ara Ceasar, która raptem rozegrała kilka spotkań bo przez cały sezon leczyła bolesną kontuzję i przechodziła długi okres rehabilitacji.
Z nowych twarzy pojawiło się również pięć zawodniczek, dwie przyjmujące – Brazylijka Regiane Bidias (która już z powodzeniem występuje od kilku lat na krajowych parkietach) oraz Joanna Ciesielczyk. Ponadto, do składu dołączyły reprezentantka Polski – środkowa Joanna Pacak, rozgrywająca Aleksandra Stachowicz oraz atakująca – tutaj również reprezentantka kraju, konkretnie Estońska – Kertu Laak.
Klub stworzył ciekawy skład, jak na swoje możliwości finansowe. Nie ma co ukrywać, że bielszczanki dysponują jednym z najniższych budżetów ligowych – który w tym roku będzie nieco większy. Jest to spowodowane tym, że po dziesięciu latach przerwy BKS ponownie zagra w europejskich pucharach – konkretnie w Pucharze CEV. Jego pierwszym rywalem na początku listopada będzie wicemistrz Węgier Swietelsky Bekescsaba.
Warto jeszcze dodać, że cały sztab szkoleniowy i medyczny pozostaje niezmienny z poprzedniego sezonu.
Siatkarze BBTS, po spadku z Plusligi, przeszli bardzo mocne roszady kadrowe – odeszło większość zawodników, na ich miejsce klub pozyskał nowych zmienników, którzy mają za zadanie jak najlepiej zaprezentować się w rozgrywkach pierwszoligowych.
Kwestia awansu i powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej pozostaje sprawą otwartą, jednak nie ma co się oszukiwać, że wśród pozyskanych zawodników nie ma żadnej gwiazdy. Chociaż tacy zawodnicy jak Biniek, Kopij czy Dębski powinni stanowić trzon zespołu – a sezon pokaże, czy drużyna będzie miała szansę na awans, czy raczej skupi się na grze o środkowe lokaty w tabeli.
W składzie sztabu szkoleniowego pojawił się nowy statystyk – Mateusz Parfieńczyk, który w poprzednich sezonach pracował w KPS Siedlce. Asystentem Sergieja Kapelusa będzie Adrian Hunek, za przygotowanie motoryczne ponownie odpowiadać będzie Patryk Drobik, a fizjoterapeutą siatkarzy będzie Radosław Krowiak.
Warto tu jeszcze wspomnieć, że z końcem maja odszedł wieloletni prezes Mirosław Krysta, a jego miejsce zajęła Ida Szostakowska.
Nie pozostaje nic innego, jak ściskać kciuki za obie bielskie drużyny, a wiosną przyszłego roku zobaczymy, jakie efekty przyniesie ich gra na parkiecie.