W upalne niedzielne popołudnie na torze w Częstochowie doszło do towarzyskiej potyczki między Polską a Danią.
Dla BiałoCzerwonych był to przedostatni sprawdzian przed najważniejszą w tym sezonie żużlową imprezą czyli Speedway Of Nations,która zostanie rozegrana już 8 i 9 czerwca we Wrocławiu.
Na początku zawodów Duńczyków było stać na indywidualne zwycięstwa, dzięki czemu utrzymywali wynik remisowy. Potem jednak zaczęła się już ofensywa naszej husarii, której zawodnicy dobrze ruszali spod taśmy i byli zdecydowanie szybsi na dystansie.
Duńczycy osłabieni brakiem swojego asa Nickiego Pedersena nie za wiele mogli zdziałać na torze,podobać się mogła jazda Leona Madsena,który był najjaśniejszym ogniwem w teamie prowadzonym przez legendarnego „Profesora z Oxfordu” czyli Hansa Nielsena.
Gospodarze konsekwentnie budowali sobie przewagę,na uwagę zasługuje fakt że na piętnaście rozegranych biegów żaden z Polaków nie przyjechał na ostatniej pozycji.
Na torze trochę brakowało walki,wg obserwatorów był zbyt twardy jak na możliwości częstochowskiego owalu.
Spotkanie zakończyło sie zdecydowanym zwycięstwem Polski 59:31.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został Maciej Janowski,zdobywca 12 pkt,który dzień wcześniej stanął na drugim miejscu podium podczas SGP w Warszawie,generalnie cała drużyna jeździła na równym i wysokim poziomie-najsłabszy Piotr Pawlicki zdobył 8 pkt.
Wśród Duńczyków najlepszy był wspomniany już wcześniej Leon Madsen,który podobnie jak Janowski zdobył 12 pkt,jednak jego koledzy zdobyli już tylko max 6 pkt,zawód sprawił zawodnik miejscowego Włókniarza Andreas Lyager,który nie zdobył żadnego „oczka”.
Trener naszej kadry Marek Cieślak ma teraz spory ból głowy bo jego podopieczni trzymają równą formę a do Wrocławia może zabrać tylko trzech zawodników w tym jednego juniora.
Jedynym minusem spotkania była bardzo niska frekwencja,zaledwie cztery tysiące widzów na meczu reprezentacji to liczba znikoma jak na popularność tej dyscypliny sportu w naszym kraju,przyczyniła się do tego zapewne upalna pogoda jak i wczesna pora rozgrywania spotkania-zawody zaczynały się o godz 15.00.
Teraz pozostaje trzymać kciuki by tak dobra dyspozycja zawodników była już nie tylko za niespełna miesiąc we Wrocławiu ale również przez cały sezon,bo kto wie może znowu to będzie znakomity (jakim był ubiegły) rok sukcesów naszej żużlowej reprezentacji.
Dziękujemy, że czytasz artykuły na tuPozytywnie.pl 🙂 Bądź zawsze na bieżąco i obserwuj nas na Facebooku!