Ten sezon ma być wyjątkowy i zapewne będzie-wszystko za sprawą szerzącej i niekończącej się pandemii Covid-19.
Sporo klubów boryka się z problemami jakie „dostarcza” wirus,który też nie ominął mistrzów Polski,hokeistów GKS Tychy.
Wśród zawodników stwierdzono łącznie trzy przypadki zakażeń,które skierowały graczy na przymusową kwarantannę a sztab szkoleniowy musiał zmieniać plan przygotowań do sezonu,wszystkie treningi i sparingi musiały zostać zmodyfikowane.
Przed sezonem w klubie doszło do kilku zmian personalnych,najważniejszym transferem było ściągnięcie reprezentanta Polski-Patryka Wronka,który w opinii wielu fachowców powinien stać się motorem napędowym zespołu.
Jak podkreślił prezes Krzysztof Woźniak w zawodniku drzemie ogromny potencjał,który przekłada się na liczbę strzelonych goli i zaliczonych asyst.Głównymi kandydatami do tytułu będą właśnie tyszanie,choć nie ma co ukrywać że zapewne zespoły Unii Oświęcim-vice mistraz z poprzedniego sezonu jak i GKS Katowice mogą również pokusić się o najwyższe laury.Oczywiście do tego grona trzeba dodać Cracovię i popularne „Szarotki” czyli Podhale Nowy Targ.
Początkowo w rozgrywkach miało wystąpić dwanaście zespołów,jednak jeszcze w połowie lipca zarząd KTH Krynica podjął decyzję że klub nie przystąpi do rozgrywek w sezonie 2020/2021,a tydzień temu wycofała się również kadra PZLH.
Zespoły mają rozegrać po 36 spotkań a po nich ruszy faza Play-Off.
Władze PZHL zapowiedziały inaugurację na 11 września,na chwilę obecną ta data jest podtrzymana,choć stale prowadzone są rozmowy i wideokonferencje z klubami,monitorowana jest sytuacja epidemiologiczna,jak również kwestia reżimu sanitarnego i bezpieczeństwa na meczach-jak wiadomo na chwilę obecną trybuny mogą być zapełnione w 50% ich pojemności,choć wiadomo że sytuacja jest na tyle dynamiczna,że praktycznie każdy tydzień może przynieść zmianę.
Tutaj ciekawostka-władze Stoczniowca Gdańsk,który swoje mecze rozgrywa w hali „Oliwia” mogącej pomieścić 4 tys widzów,zdecydowały że na jej trybuny wpuszczą zaledwie 299 kibiców,ewentualne podwyższanie limitu będzie zależeć od zapotrzebowania,nie będzie też prowadzona sprzedaż karnetów.Omawiana była również kwestia spotkań sparingowych,padały nawet propozycje by odwołać wszystkie mecze kontrolne,jednak na taki krok zdecydował się tylko GKS Katowice,tak samo prośba Podhala by cztery pierwsze spotkania rozegrać na lodowiskach gości spotkała się z odmową władz PZHL.
Pozostaje mieć nadzieję że sezon ruszy w zapowiadanym terminie,jak również pandemia i związane z nią okoliczności nie spowodują zawieszenia rozgrywek.